🌈 Ninja Warrior Polska Igor Fojcik
W programie Ninja Warrior Polska wszyscy się wspierają i nawzajem dopingują. Jest to wielce budujące, a zarazem odprężające. Można zaczynać "walkę" z czystą głową - powiedział. ZOBACZ TAKŻE: Ninja Warrior Polska. Igor Fojcik z tytułem Last Man Standing w piątym sezonie . Jakub Wikłacz również podchodzi do startu z entuzjazmem.
Zwycięzca 3. edycji Ninja Warrior Polska opowiedział o emocjach, które towarzyszyły mu na finałowym torze
Igor Fojcik: Nadgarstek już toleruje #muscleup 拾 #ninjawarriorpolska @fitmore.gym #shredded #shape #physique #workout #TrainHard
Pozdrawiamy naszego redakcyjnego kolegę Piotr Galus Następnym razem widzimy się na szczycie Midoriyamy! #ninjawarriorpolska #ninjawarrior #ninjawarriorpoland #polsat
Watch Ninja Warrior Poland online on polsatgo.pl. Contradictory fateŁukasz “Juras” Jurkowski has no doubts that the new edition of “Ninja Warrior Polska” will bring many surprises. “Honestly, I thought it was hard to surprise me with anything. Especially since it’s the eighth season. – It will be full of amazing sports and private stories. A… Continue reading “Ninja Warrior
1.9 लाख views, 815 likes, 160 loves, 57 comments, 20 shares, Facebook Watch Videos from Ninja Warrior Polska: Nieeeee! Nie będzie drugiego szturmu Igora Fojcika na Midoriyamę! Igor Fojcik na finałowym Torze 2 | Nieeeee! 😭 Nie będzie drugiego szturmu Igora Fojcika na Midoriyamę! 😫 | By Ninja Warrior Polska
To wyzwanie, które wymaga odwagi i umiejętności fizycznych, ale Ninja Warrior Polska potrafi też w niezwykły sposób wpłynąć na życie. Mówią o tym znani widzom z poprzednich serii Klaudia Burs, Kinga Kluska, Paweł Murawski, Michał Baryza oraz Igor Fojcik, który błyskawicznie podbił program, dwukrotnie zostając Last Man Standing.
Obejrzyjmy wspólnie premierę 3 odcinka Ninja Warior Polska 6! Serdecznie zapraszam wszystkich, którzy mają ochotę wspólnie obejrzeć odcinek z Naszym udziałem! Gdansk, Poland
#IgorFojcik #ninjawarior #sport"Lubię rywalizować, walczyć". Rozmawialiśmy z Igorem Fojcikiem, dwukrotnym zwycięzcą Ninja Warrior. Zdradził nam jak to jest w
The fair sex is growing strongerThe search for the first Polish ninja is in full swing. Jerzy Mielewski and Łukasz “Juras” Jurkowski announced the fourth episode of the sports show, in which both the best men and women competed. – I strongly believe that we will welcome them here at the top, on the Crooked… Continue reading “Ninja Warrior Polska”:
Grupa "Ninja Warrior Polska" przeznaczona jest dla fanów polskiej edycji programu Ninja Warrior. Znajdziesz tu ciekawostki, opisy odcinków, statystyki, miejsca gdzie można przygotować się do kolejnej
#ninjawarriorpolska4 #ninjawarriorpolska #mateuszstrupinskiPo wciśnięciu buzzera, na szczycie krzywej ścianki, czekał do przejścia tor półfinałowy. W 4 edycj
mJDu5U. Igor Fojcik pierwszy raz pojawił się w Ninja Warrior Polska, miał pierwszy czas na Power Tower, pierwszy w 3-letniej historii polskiej edycji Ninja Warrior ukończył Stage 3, pierwszy stanął przed szansą wdrapania się na Górę Midoriyama i tylko tytuł “Last Man Standing” zdobył jako czwarty. Z Igorem Fojcikiem rozmawiamy o Ninja Warrior, treningach, Midoriyamie i o czym korespondował z Benem Polsonem z Australii. Gratulacje Igor. Już oswoiłeś się z myślą, że jesteś pierwszą osobą w polskiej edycji Ninja Warrior, która zmierzyła się z Górą Midoriyama? Igor Fojcik: Dzięki! Ciężko uwierzyć, że nowicjusz, którego nikt nie kojarzy, robi coś czego nikt wcześniej nie dokonał. To był mój pierwszy start i dopiero społeczność uświadomiła mi co się wydarzyło. Zobaczenie siebie na spokojnie w telewizji również dało mi do myślenia. Do Midoriyamy jeszcze wrócimy. Teraz opowiedz kim na co dzień jest Igor Fojcik. Na co dzień jestem trenerem. Właśnie przeprowadziłem się do Rybnika, miasta z którego pochodzę. Pracuję z podopiecznymi przy realizacji ich celów związanych wybraną dyscypliną sportu. (…) Poza pracą wspinam się i trenuję siłowo. Jestem aktywny na wielu płaszczyznach. Staram się być na bieżąco z badaniami, nowinkami i biorę udział w szkoleniach polskich i międzynarodowych. W planie są również moje szkolenia dla społeczności OCR/ninja, na które serdecznie zapraszam. Jak znalazłeś się w programie? Kiedy zaświtała Ci w głowie myśl, żeby wysłać zgłoszenie? Przeszkody są bardzo kuszące. Ten tor to wymarzony plac zabaw. Najlepsi wspinacze brali udział w Ninja Warrior. I dużo moich znajomych. Od czasu kiedy pierwszy raz zobaczyłem NInja Warrior, bardzo chciałem wystartować. Wysyłałem zgłoszenie już do drugiej edycji, ale bez odpowiedzi. Ostatecznie udało się dostać do czwartej. Jak przygotowywałeś się do programu? Kilka tygodni przed programem, gdy już wiedziałem, że mogę wziąć udział, wtedy postawiłem na jak największą specjalizację treningu pod ninja. Odwzorowywałem to co się dało, byłem kilka razy na różnych obiektach w Polsce. Przeleciałeś przez tor eliminacyjny jak burza, następnie w cuglach wygrywając na Power Tower. Można było odnieść wrażenie, że zupełnie bez wysiłku. Może jednak była jakaś przeszkoda, która sprawiła Ci trudność? Na torze i Power Tower czułem się jak ryba w wodzie. Wcześniejsze doświadczenia, które zebrałem, świetnie przełożyły się na przeszkody. Ale gdybym spadł na grzybkach to tej rozmowy by nie było. Niewiele brakowało, w pewnym momencie mocno się odchyliłem i… W programie ma się tylko jedną próbę, przeszkody są wymyślne i loteryjne, a stres jest naprawdę spory. U mnie wszystkie te puzzle poukładały się idealnie, ale sporo mnie to kosztowało i po każdym etapie czułem ulgę. Awansowałeś do finału wprost z eliminacji, zdobywając “złoty bilet” na Power Tower. To dawało komfort psychiczny przed finałem? Do finału podszedłem z duża dozą pokory, skupiając się tylko na kolejnej przeszkodzie. Wiedziałem, że to jest do zrobienia, ale tam nie ma miejsca na błąd. Zupełnie inaczej czułem się na Power Tower. Tam wiedziałem, że mam drugie życie, wyścig był mniej loteryjny niż pozostałe tory i opierał się głównie na sile górnej połowy ciała. Dość łatwo pokonałeś tory finałowe. Zatrzymała Cię dopiero Midoriyama. Co tam się właściwie stało? Nie miałem szans! Brakowało specjalistycznego treningu. W tym sezonie został obcięty z 45 do 25 sekund limit czasu wejścia na linę. Jak to oceniasz? Spodziewałem się 45 sekund. Takie chodziły głosy wśród osób bardziej doświadczonych w programie i taki czas był wcześniej. Wejście na górę w 25 sekund za pierwszym podejściem wydaje się niemożliwe. Pisałem na instagramie z Benem Polsonem. To nie był przypadek, że był szybki! W 45 sekund można wejść na górę, jeśli mocno się trzymasz, dobrze zginasz ręce i liznęło się trochę techniki wchodzenia na linę. Ale już pod 25 sekund trzeba ostro trenować, nauczyć się optymalnego ruchu, złapać powtarzalność. Trzeba też złapać odpowiedni rytm. I nie da się tego nauczyć na 3-metrowej linie. Co potrzeba, żeby wreszcie zdobyć Górę Midoriyama i wygrać Ninja Warrior Polska? Potrzeba być ogólnie sprawnym, mieć dużo mocy w podciąganiu, silny chwyt, trenować na przeszkodach, nie zaniedbywać balansu i wytrenować linę do tego stopnia, żeby mieć trochę zapasu. Przyda się, bo na linę wchodziłem w nocy, po wszystkich torach, setkach itp. Jakich 2-3 rad udzieliłbyś tym wszystkim, którzy chcą wystartować kolejnych edycjach Ninja Warrior Polska? Do Ninja Warrior trzeba podejść kompleksowo, zadbać o każdy aspekt. Przygotować dobrą bazę motoryczną, nie zaniedbywać równowagi i wprowadzić trening specjalistyczny na przeszkodach. Koniecznie trzeba pamiętać, że jest to show telewizyjne, a podczas samego występu trzeba umieć opanować emocje. To już ostatnie pytanie. Zdradź nam, czy pojawisz się w 5. sezonie Ninja Warrior Polska. Tak, będę w 5. sezonie! Dzięki za rozmowę. Fot. FB Ninja Warrior Polska Przeczytaj także: Sebastian Kasprzyk o Ninja Warrior: rywalizacja zaczyna robić się coraz większa (wywiad) Robert Bandosz: w Ninja Warrior rozprawiłem się ze swoimi słabościami (wywiad) Robert Bandosz oburzony sytuacją w finale Ninja Warrior Polska. Internauci też są wściekli
24-letni debiutant Igor Fojcik najlepszy w finale 4. sezonu Ninja Warrior Polska. Góra Midoriyama musi jeszcze trochę poczekać na swojego zdobywcę. Finał 4. sezonu Ninja Warrior Polska dostarczył wielu emocji. Przeszedł również do historii za sprawą 24-letniego Igora Fojcika, który pierwszy raz w 3-letniej historii programu, stanął przed szansą pokonania legendarnej Góry Midoriyama, czyli ostatniej finałowej przeszkody. 24 finalistów stanęło do walki o tytuł polskiego “Wojownika Ninja” i główną nagrodę w wysokości 150 tys. zł. Droga do tego prowadziła przez dwa tory finałowe i Górę Midoriyama. W tej grupie było 17 osób, które już wcześniej brały udział w Ninja Warrior, w tym 10, które były finalistami poprzednich edycji. Pierwszy tor finałowy składał się z 9 przeszkód. Limit czasu na jego pokonanie to 4 minuty i 50 sekund. Zobacz: Wszystkie przeszkody pierwszego toru finałowego Ninja Warrior Polska 4). Pierwszy tor finałowy – Stage 1: Diabelski młyn Zjazd na kuli Taniec hydraulika Chwiejne łódki Łapacz ringów Krzywa ściana Kolejka linowa Przeprawa pająka Przeprawa przez komin Tę cześć toru udało się ukończyć jedynie 5 zawodnikom i do oni awansowali dalej. Był to Wiktor Wójcik, Grzegorz Niecko, Rafał Żurawik, Igor Fojcik i Wojciech Borkowski. W poprzednim sezonie (NWP3) zrobiło to 12 osób, w NWP2 – 8 osób, a w NWP1 – 4 osoby. Drugi tor finałowy podzielony był na dwa (Stage 2 i 3) i składał się łącznie z 9 przeszkód. Limit na pokonanie pierwszy 5 przeszkód wynosił tylko 60 sek. Druga jego cześć już nie była limitowana czasem. Zobacz: Wszystkie przeszkody drugiego toru finałowego Ninja Warrior Polska 4 Drugi tor finałowy (cześć I) – Stage 2: Bieg parkourowca 2 Śmigło i lina Ruchomy drążek Gra w kości Ściany Herkulesa Drugi tor finałowy (częśc II) – Stage 3: Wspinaczka Motylki Spacer hydraulika Latający drążek Pierwszą cześć toru (Stage 2) ukończyło 3 z 5 finalistów. Rafał Żurawik odpadł na przeszkodzie Śmigło i lina, a Wojciech Borkowski był o krok od pokonania toru, ale na Ścinach Herkulesa podparł się dłonią podłogi, co w tej edycji nie było dozwolone. Druga część toru, czyli Stage 3, to już popis Igora Fojcika, który ukończył go w całości i jako pierwszy w 3-letniej historii polskiej edycji Ninja Warrior staną pod Górą Midoriyama. Wiktor Wójcik i Grzegorz Niecko odpadli na przeszkodzie Wspinaczka. Midoriyama wciąż niezdobyta Góra Midoriyama to 23-metrowa konstrukcja z podwieszoną do niej 21-metrową liną. Taką informację podali w odcinku finałowym prowadzący, prostując tym samym informacje podawane od premiery programu, gdy długość liny była określana jako 23 metry. Igor Fojcik miał 25 sekund, żeby wspiąć się na szczyt przeszkody. Limit czasu upłynął mu po wejścia na 2/3 liny. Warto tu podkreślić, że w tej edycji limit czasu został obcięty z 45 sekund do właśnie 25 sekund, a dotychczas nikomu na świecie nie udało się w tak krótkim czasie zdobyć Góry Midoriyama. Zobacz: Niemożliwe istnieje! Góra Midoriyama to mission impossible! Igor Fojcik zdobywa tytuł “Last Man Standing” i dołącza do Jakuba Zawistowskiego, Roberta Bandosza i Sebastiana Kasprzyka, którzy ten tytuł zdobyli w poprzednich sezonach. Całą czwórkę zobaczymy w 5. sezonie Ninja Warrior Polska, która najprawdopodobniej zostanie wyemitowana przez telewizję Polsat wiosną 2022 roku. 24-letni trener wspinaczki z Rybnika wygrał również nagrodę pieniężną w wysokości 15 tys. zł. Przeczytaj także: Kim jest Igor Fojcik? TOP10 najchętniej czytanych artykułów o Ninja Warrior na Ninja Warrior Polska 5 już nagrane! Czy ktoś zdobędzie Górę Midoriyama?
Igor Fojcik to utalentowany i utytułowany sportowiec, który nie był znany w środowisku Ninja oraz OCR, aż do czasu emisji czwartego sezonu Ninja Warrior. Jego wygrana, a dokładnie zdobycie tytułu Last Man Standing, była dużym zaskoczeniem, lecz ponowne zdobycie tego tytułu w jednym z najmocniej obsadzonych sezonów możemy określić sensacją. Zapraszam do zapisu rozmowy z tym niesamowitym sportowcem. Rozmowa będzie przede wszystkim o Ninja Warrior Polska, a dla osób ciekawych bliżej poznać sylwetkę Igora, zapraszam do wywiadu sprzed pół roku. -> Sylwek Photo, Ninja Witaj ponownie Igor :)Igor: Cześć!P: Tak jak ostatnio zacznę oczywiście od ogromnych gratulacji. Do tej pory byłeś jedynym polskim zawodnikiem, który miał szansę podjąć się zdobycia legendarnej Góry Midoriyama. Teraz dodatkowo jesteś jedynym zawodnikiem w Polsce z dwoma tytułami Last Man Standing i to z rzędu. Co to dla Ciebie znaczy?Igor: Dzięki! Ooj… dobre pytanie. Myślę sobie, że muszę być całkiem dobry w tej zabawie i pomimo jej loteryjności chwilowo złapałem Tak sobie myślę, że wygrana w poprzednim sezonie była zaskakująca, był to jednak sezon nastawiony przede wszystkim na wyłonienie nowych twarzy i to się udało. Z kolei obecny sezon był dodatkowo najmocniej obsadzonym od początku istnienia Ninja Warrior w Polsce. Pomimo tego znów wygrywasz. Jakie to uczucie?Igor: Cieszę się, że tak się stało. Po prostu się tym bawiłem i przy okazji wygrałem dwa razy. Mówię raczej o formie zabawy i robię to z pełną premedytacją. Bo oprócz rywalizacji sportowej jest to również telewizyjne show, co niewątpliwie trzeba brać pod uwagę. Mimo to lubię wygrywać, jestem tam gdzieś w środku zawodnikiem i podwójne zwycięstwo smakuje bardzo Odkładając na chwilę skromność na bok, powiedz, ale tak szczerze, czy ta ponowna wygrana oznacza, że jesteś najlepszym zawodnikiem Ninja w Polsce? Masz najlepsze przygotowanie, a może najwięcej szczęścia? :)I: Ninja Warrior to mix umiejętności, psychy i szczęścia. Patrząc na statystykę, można powiedzieć, że na ten moment miałem tych trzech rzeczy najwięcej. Arytmetyka jest po mojej stronie w programie, czy to oznacza, że jestem najlepszym ninja? Nie, ale pewnie mieszczę się w W finale nie było przypadkowych osób. Zawistowski, Bandosz, Kasprzyk, Murawski, Grochoła, Skrodzki... mógłbym tak długo wymieniać. Czy znałeś tych zawodników wcześniej? Czy ich obecność była dla Ciebie bardziej stresująca czy motywująca?I: Michała Grochołę (znanego też jako Latający Borsuk - przyp. red.) poznałem przed programem, resztę chłopaków poznałem podczas piątej edycji. Ogólnie nie należę do osób, które się przesadnie stresują, szczególnie kiedy fundamenty pozwalają mi na odrobinę pewności siebie. W Ninja Warrior jest mega klimat, uczestnicy są nastawieni przyjacielsko i wszystkich polubiłem. Mimo wszystko ostatecznie mierzymy się z torem. Zawodnicy dopingują się Czy mógłbyś opowiedzieć czym różniła się ta edycja od poprzedniej?I: Przede wszystkim piąty sezon był większym wyzwaniem. Czułem, że w najlepszym wypadku powtórzę swój wynik. Ostatecznie jestem bardzo zadowolony z tego, jak sobie psychicznie Jak wiemy sezon czwarty i piąty kręcone były w odstępie dosłownie kilku dni . Czy to jakoś wpłynęło na Ciebie? Czułeś zmęczenie po wcześniejszych nagraniach?I: Tak, wpłynęło. Czułem się zmęczony fizycznie i psychicznie. To nie była ta sama Przeszkoda, która w finale zrobiła przesiew absolutny to “kołowrotek”. To było coś czego nie było okazji/możliwości przećwiczyć wcześniej . Ty jednak zdołałeś ją pokonać. W czym tkwił sekret? Żelazny chwyt? Ułożenie/praca nóg? Czy jeszcze coś innego?I: We wspinaniu istnieje pojęcie ,,najczystszego stylu” odnosi się do drogi wspinaczkowej pokonywanej pierwszy raz bez jej znajomości. O przejściu ,,Flash” mówimy przy pierwszej próbie, ale wcześniej oglądaliśmy ruchy i znamy patenty. W Ninja Warrior mamy do dyspozycji testerów, którzy budują nam perspektywę na przejście toru. Kiedy ma się tylko jedną próbę, najważniejsza jest dobra wizualizacja, czucie ciała i wejście ,,all in”, kiedy nasze nogi oderwą się od bezpiecznej Igor, powiedz dlaczego tym razem nie udało się dotrzeć do Góry Midoriyama?I: Nie miałem wypracowanej idealnej powtarzalności na przeszkodzie (flying bar - przyp. red.). Zadziałała statystyka, w czwórce weszło, a w piątce Mija równe pół roku od naszej ostatniej rozmowy, czy coś się zmieniło u Ciebie od tego czasu? Jak zwycięstwo w czwartym sezonie wpłynęło na Twoje życie?I: Trochę się w moim życiu zmieniło. Na pewno jestem bardziej rozpoznawalny i pojawiły się propozycje współpracy, których wcześniej nie było. Większość planów zrealizowałem, prowadziłem szkolenia, treningi. Ostatnio moje plany rewiduje kontuzja nadgarstka, więc jestem bardziej HoliCenter Mikołów, warsztaty z IgoremP: Czy przybliżysz nam temat Twojej kontuzji?Jakie są rokowania dotyczące powrotu do pełnej sprawności?I: Historia jest mało ciekawa, więc zacznę humorystycznie od cytatu, który nabrał dla mnie nowego znaczenia podczas pobytu w szpitalu. ,,Nie ma takiego bólu pacjenta, którego lekarz by nie wytrzymał”. To chyba już coś może podpowiedzieć ;) Zaczęło się dość niewinnie od upadku na rękę. Później okazało się, że potrzebna jest operacja, bo całkowicie poszło więzadło księżycowato-łódeczkowate. Niestety podczas operacji doszło do zakażenia gronkowcem i powrotu do szpitala. Kiedy już ręka dawała oznaki poprawy, okazało się, że bakterie nie zostały do końca wyplenione. Ciąg dalszy jeszcze nie został napisany. Trochę to potrwa, trzeba cierpliwości. P: Igor, bardzo dziękuję Ci za rozmowę i życzę szybkiego powrotu do pełni sił. Na sam koniec jeszcze tylko zapytam czy masz w planach kolejne występy w Ninja Warrior?I: Dzięki! Dokładnie tak. W kolejnych miesiącach moim priorytetem jest wyleczenie kontuzji. Od dyspozycji mojej ręki/nadgarstka będzie zależeć mój start w kolejnej edycji NWP. Na pewno chciałbym wystartować. Myślę, że są szanse na wygranie całego programu. Jeżeli będzie mi dane się do niego przygotowywać, to postawię na trochę treningu przeszkodowego i więcej pracy na treści w tym artykule były dla Ciebie przydatne i sprawiły, że masz ochotę wesprzeć moją twórczość, możesz to zrobić wspierając mnie kawą. Przyda się, większość tekstów powstaje w nocy :). Z góry dzięki za wsparcie i do zobaczenia na zawodach.
Igor Fojcik wygrał piątą edycję "Ninja Warrior Polska". To jego drugie zwycięstwo! Zobaczcie, jak na co dzień ćwiczy najlepszy uczestnik programu "Ninja Warrior Polska". Polsat/materiały prasoweIgor Fojcik wygrał piątą edycję "Ninja Warrior Polska". To jego drugie zwycięstwo! Zobaczcie, jak na co dzień ćwiczy najlepszy uczestnik programu "Ninja Warrior Polska". Zobacz wideo: Akcyza na alkohol i papierosy w górę Znowu to zrobił! Igor Fojcik najlepszy w "Ninja Warrior Polska""Ninja Warrior Polska" to show, w którym uczestniczy mierzą się ze swoimi słabościami, próbując pokonać trudne tory przeszkód. Wymaga to od nich nie lada sprawności fizycznej i wytrzymałości. W piątej edycji show najlepszym zawodnikiem - już po raz drugi - okazał się Igor Fojcik. Po raz pierwszy mężczyzna wygrał "Ninja Warrior Polska" jesienią 2021 roku. Wówczas brakowało mu bardzo niewiele, by wspiąć się na szczyt Góry Midoriyama. Tej wiosny Igor Fojcik z Rybnika po raz drugi został najlepszym zawodnikiem "Ninja Warrior Polska". Co prawda nie ukończył toru finałowego, a co za tym idzie Góra Midoriyama, czyli gigantyczna konstrukcja, na którą należy wspiąć się po linie, pozostała poza jego zasięgiem. Spośród wszystkich zawodników zaszedł jednak najdalej. To dało mu tytuł Last Man Standing, czyli Ostatni na Polu Walki. Zawodnik otrzymał także czek o wartości 15 tys. zł. Główna nagroda i tytuł Ninja Warrior Polska o wartości 150 tys. zł muszą jeszcze poczekać. Może uda się zdobyć je w kolejnej edycji? - Do trzech razy sztuka – zapowiedział Igor sportowcy lubią luksus i prestiż! Można to zobaczyć na Instagramie!Żużlowiec z Rosji szarpał się z kibicami z Torunia [zdjęcia]Anna i Robert Lewandowscy niebawem zamieszkają w Barcelonie? (prywatne zdjęcia)W sobotę pierwszy mecz w Toruniu. Na Motoarenę wrócą piękne fanki Apatora! [zdjęcia]Na co Igor Fojcik, zwycięzca "Ninja Warrior" przeznaczy wygraną?Igor Fojcik przyznał, że o to, co zrobić z czekiem na 15 tys. zł, nie musi się martwić. Jego narzeczona na pewno będzie wiedzieć, na co przeznaczyć pieniądze. Igor Fojcik prywatnie. To trener personalny z RybnikaPrywatnie Igor Fojcik to skromny trener personalny z Rybnika. Układa treningi, prowadzi konsultacje, warsztaty i szkolenia. Zobaczcie, jak ćwiczy!Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Po emocjonującym finale to Igor Fojcik – niezwykle skromny trener personalny z Rybnika, po raz drugi w historii okazał się najlepszym zawodnikiem programu „Ninja Warrior Polska”! Choć nie zdobył Góry Midoriyama to i tak jest prawdziwym zwycięzcą! 25-latek wywalczył tytuł tytuł Last Man Standing i 15 tysięcy złotych. Czy zwycięstwo smakuje dokładnie tak samo jak za pierwszym razem? – Nawet lepiej! Bardzo się cieszę, ale wygląda na to, że to jeszcze nie koniec! Do trzech razy sztuka! – zapowiedział. Za nami finał V sezonu „Ninja Warrior Polska”. W Arenie Gliwice dwudziestu czterech zawodników z całej polski walczyło o tytuł pierwszego polskiego Wojownika Ninja oraz nagrodę główną – 150 tysięcy złotych! Na finalistów czekały trzy arcytrudne tory przeszkód oraz ostatni etap, Góra Midoryiama. – To nie jest tor to jest potwór – posumował komentator Jerzy Mielewski, gdy nowa przeszkoda – kołowrotek, wyeliminowała z gry aż 10 zawodników. Pierwszy tor finałowy ukończyło jedynie dwóch sportowców – Igor Fojcik i Jan Tatarowicz. – To najtrudniejszy tor jaki był w Europie do tej pory, ale to dlatego, że polscy zawodnicy reprezentują najwyższy europejski poziom! – podkreślił komentator Łukasz „Juras” Jurkowski – a Igor Fojcik jest na czele tej listy! – dodał Jerzy Mielewski i miał rację! To 25-latek z Rybnika Igor Fojcik okazał się najlepszy! Zawodnik bez trudu pokonał pierwszy tor finałowy, nie miał również problemów ze stage’em drugim. Drobny błąd na ostatniej przeszkodzie przed Górą Midoryiama przekreślił jednak jego szanse na walkę o nagrodę główną – 150 tysięcy złotych. Potknięcie nie wpłynęło jednak na samopoczucie zawodnika – pozytywny, skromny i zawsze w dobrym nastroju Igor dopingował swojego rywala – Jana Tatarowicza. 21-latkowi nie udało się jednak dotrzeć aż tak daleko, jak Igorowi i wpadł do wody podczas wspinaczki na trzecim torze. Dlatego to właśnie Igor Fojcik po raz drugi z rzędu otrzymał tytuł Last Man Standing i czek na 15 tysięcy złotych! Czemu zawdzięcza swój sukces i pozytywne usposobienie? – No myślę, że głównie pomaga mi rodzina. Bliscy bardzo mnie dopingują, pomagają mi i są tu ze mną, także ciężko z takim wsparciem nie być pozytywnym! – odpowiada najlepszy zawodnik ninja w Polsce. Czy to oznacza, że do trzech razy sztuka i możemy czekać na występ Igora w kolejnej edycji sportowego show? – Góra Midoryama nie została jeszcze zdobyta, także będziemy walczyć z chłopakami i wszyscy pewnie będziemy się już przygotowywali. Do trzech razy sztuka!
ninja warrior polska igor fojcik